Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi qula z miasteczka Lublin. Mam przejechane 20944.40 kilometrów w tym 3501.88 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy qula.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2008

Dystans całkowity:454.47 km (w terenie 126.00 km; 27.72%)
Czas w ruchu:24:12
Średnia prędkość:18.78 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:41.32 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 30.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 17.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyjazd na maraton: Lublin-Wojciechów-Maszki

Sobota, 31 maja 2008 · dodano: 01.06.2008 | Komentarze 0

Wyjazd na maraton: Lublin-Wojciechów-Maszki plus wypad do sklepu




  • DST 22.65km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:56
  • VAVG 24.27km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót do domu po wczorajszym

Niedziela, 25 maja 2008 · dodano: 25.05.2008 | Komentarze 0

Powrót do domu po wczorajszym wypadzie (duży plecak+wiatr=takie sobie tempo), w rowerze cos skrzypi - czeka mnie generalne mycie




  • DST 66.51km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 17.43km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ach jak nam się chciało

Sobota, 24 maja 2008 · dodano: 25.05.2008 | Komentarze 0

Ach jak nam się chciało terenu :)
1. Pociągiem z Lublina do Puław
2. Kombinacja szlaków czarnego i niebieskiego do Kazimierza (błoto, błoto - mycie roweru w rzece, szalony zjazd po bruku na rynek w Kazimierzu)
3. Z Kazimierza do Podgórza niebieskim szlakiem (totalne błoto - pierdolone buraki w terenówkach rozjezdzili bardzo fajny kawałek drogi)
4. Mycie roweru w rz. Chodelce
5. Decyzja o powrocie do domu asfaltem przez Dobre, Polanówke, Karczmiska, Niezabitów (po drodze jeden kapeć, przed Karczmiskami rozstajemy się z Damianem)
6. Z bratem rozstajemy sie w Wojciechowie (on do Lublina, ja na działkę do rodziców), próba umycia choc trochę roweru




























  • DST 47.10km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 26.16km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lublin-Działeczka-Lublin

Sobota, 17 maja 2008 · dodano: 17.05.2008 | Komentarze 0

Lublin-Działeczka-Lublin




  • DST 8.47km
  • Czas 00:27
  • VAVG 18.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po nową oponę i dętki

Piątek, 16 maja 2008 · dodano: 17.05.2008 | Komentarze 0

Po nową oponę i dętki do Witeski




  • DST 94.14km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:44
  • VAVG 19.89km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wpis troche oszukany bo zapomiałem

Niedziela, 11 maja 2008 · dodano: 11.05.2008 | Komentarze 0

Wpis troche oszukany bo zapomiałem rano wyzerowac licznika po wczorajszej przejażdzce z Edytą (ok 10km po scieżce ;p)
Dzisiaj:
-ranny wypad na giełdę na Elizówce
-objazd trasy lubelskiej części mazovii - ekipa Kamil, Lucek, Damian, Bartek i ja; zupełnie niepotrzebnie zabrałem ze soba plecak, który przeszkadzał mi w jeżdzie.
Wniosek - narazie jestem bez formy (zbyt nieregularne treningii - praca :/) momentami musiałem chłopaków gonić ale ogólnie udany wypad.




  • DST 42.91km
  • Czas 01:50
  • VAVG 23.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocny Patrol

Wtorek, 6 maja 2008 · dodano: 06.05.2008 | Komentarze 0

Nocny Patrol podmiejski




  • DST 0.01km
  • Czas 00:01
  • VAVG 0.60km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pakowanie i niestety powrót do

Niedziela, 4 maja 2008 · dodano: 07.05.2008 | Komentarze 0

Pakowanie i niestety powrót do domu :(


Kategoria Majówka 08


  • DST 0.01km
  • Czas 00:01
  • VAVG 0.60km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niestety buty nie były w stanie

Sobota, 3 maja 2008 · dodano: 07.05.2008 | Komentarze 0

Niestety buty nie były w stanie wyschnąć, więć zmuszeni bylismy porzucić dwa kółka na rzecz czterech :) i wybralismy sie do Osowca obejrzeć twierdzę.
info

ładuj działo :)


kolega OP-1


prototyp bomby z I-wojny swiatowej, takie strzałki zrzucano z samolotu na maszerujące wojsko (potrafiła przebić hełm)





Oczywiscie znowu sie rozpadało więc nic nie wyszło z obejrzenia foru II i IV, trzeci jest niedostepny do zwiedzania)


Kategoria Majówka 08


  • DST 80.79km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:40
  • VAVG 17.31km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plan na dzień przedstawiał

Piątek, 2 maja 2008 · dodano: 07.05.2008 | Komentarze 1

Plan na dzień przedstawiał sie nastepujaco: jedziemy szosą do Augustowa a nastepnie ile sie da wzdłuż kanału. Do Augustowa dojechalismy bez problemu (szosa tak prosta że aż chwilami nudna - dobrze ze chociaż wiekszościa przez las).
Chwilę odsapnelismy nad jeziorem Sajno (od razu wyczaił nas łabędz i przyleciał na żebry ;D, prawie pół bochenka chleba od nas wyciągnął). Jako że nie chciało nam sie ot tak od razu wjechac do Augustowa więc pojechaliśmy kapitalną ścieżką wzdłuż ww jeziora. W Augustowie zajechalismy do portu, potem jak standardowi turyści na rynek (nieciekawy). Oczywiście musielismy tez spróbować miejscowych gofrów (cholernie drogie). Niestety kiedy tak sobie zajadalismy gofry nad Augustów nadciągneła burza. Ewakuowaliśmy sie szybko z rynku ale nie dane nam było ujechać daleko - zaczeło lać. Schronienie znalezliśmy na rampie załadunkowej przy jakimś sklepie sporzywczym - może nie było za wygodnie ale przynajmniej sucho. Spedziliśmy tam dwie godziny (w miedzy czasie bardzo zdziwiły się niespodziewanych gosci panie ze sklepu, które wyszły na papierosa).
Po dwóch godzinach ulewnego deszczu - zaczelismy się zastanawiać co robić (tzn. jedziemy we dwóch z luckiem do Lipska, on wraca samochodem po dziewczyny a ja zostaję na kwaterze i rozpalam w piecach lub jedziemy i mokniemy wszyscy) na przejaśnienie sie nie zanosiło, a dochodziła godz. 17. Nasze dziewczyny jednak sa ambitne i postanowilismy jechac wszyscy razem. Wbilismy się w kurtki/płaszcze, a lucek skoczył do sklepu po reklamówki jednorazowe z których zrobilismy sobie ochraniacze na buty :D i w drogę...
Po ok 5km byłem już tak przemoknięty że przestał mi przeszkadzać deszcz :)
Mijajacy nas kierowcy patrzyli sie na nas jak na wariatów :D
Pod koniec trasy mojej Edytce zaczeło brakować sił (niewygodny płasz, mało jeszcze w tym roku km "w nogach", brak postoju - musielismy ją na zmiany z Luckiem "cholować"
Na kwaterę wrócilismy kompletnie przemoczeni - od pasa w dół ubranie to jedna wielka gąbka, w butach spd z 2cm wody.
Napalilismy konkretnie w piecach i rozpoczeło sie suszenie ubrań :D




jezioro Sajno



cfaniak :D





nasza kryjówka



zmokłe kury (Lucek, Edzia, Edytka)



Kategoria Majówka 08